Opóźniony lot i perturbacje z wypożyczalnią samochodów zmarnowały nam jeden dzień. Cóż, podczas podróży i takie rzeczy się zdarzają. Las Terrenas było coraz bliżej i z każdą minutą oraz przejechanym kilometrem cieszyłyśmy się na dominikański raj bardziej i bardziej. Słusznie? Las Terrenas? A nie Punta Cana? Z Santo Domingo do Las Terrenas autostradą, nomen omen,…
Read more