I tak, ostatni post o Xeli przypadł Casa Seibel, choć logicznie i chronologicznie powinien się znaleźć jako pierwszy z serii o Quetzaltenango. Prawda jest taka, że gdyby nie znalazł się wolontariat w jednym z najpopularniejszych wśród backpackersów hostelu, nie spędzilibyśmy tyle czasu w Xeli. Slow travel Ale od początku. Jak wiecie, lubimy podróżować powoli i…
Read more#workaway

The Lazy Cow
The Lazy Cow w Murchison, Nowa Zelandia, był moim pierwszym WorkAway’em i muszę Wam powiedzieć, że nie mogłam trafić lepiej. Atmosfera jak w domu, wspaniałe jedzenie, no i towarzystwo! Ludzie Po pierwsze właściciele, Ali i Phil, Brytyjczycy, tak przyjaźni, życzliwi i mili. Phil do tego uwielbia zagadki logiczne, tak że w salonie hostelu miałam sporo…
Read more