Menu
Matalata
  • Blog
  • Kategorie
    • Afryka
      • Maroko
    • Ameryka Środkowa
      • Belize
      • Gwatemala
    • Ameryka Południowa
      • Boliwia
      • Chile
      • Kolumbia
      • Peru
    • Ameryka Północna
      • Dominikana
      • Kanada
      • Kuba
      • Meksyk
    • Australia i Oceania
      • Australia
      • Nowa Zelandia
      • Vanuatu
    • Azja
      • Chiny
      • Indonezja
    • Europa
      • Wielka Brytania
    • Film
    • Życie w podróży
  • Współpraca
  • Kontakt
Matalata
zachód słońca Jardin

Trzy miesiące w Kolumbii

Posted on May 2, 2023April 4, 2025

Nasza trasa


W końcu Ameryka Południowa 😉

Trochę tak się nie od tej strony zabieram, ale jak wiecie, zaległości mam straszne i stwierdziłam, że zamiast wszystko chronologicznie robić, postaram się częściej pisać o sprawach bardziej aktualnych. Zaczynamy więc od krótkiego podsumowania trzech miesięcy w Kolumbii.

Taganga
Taganga

Ten kraj nas bardzo pozytywnie zaskoczył, i nawet w mało przyjaznej Bogocie cieszyliśmy się wyjazdem z Ameryki Centralnej. Nigdy więcej gallo pinto, haha!!!!

Droga

Nasza trasa wyglądała tak:

Bogota

Plac Główny w Bogocie
Plac Główny w Bogocie

W Bogocie, w sumie, spędziliśmy dwa tygodnie. Ja nawet polubiłam stolycę, Paweł nie. Na początku było trudno i trochę baliśmy się wyjść z mieszkania. Jak zastanawiacie się, gdzie nocować, to Chapinero może i jest fajne, ale Chapinero NORTE, a nie centralne. Candelaria, czyli historyczne centrum miasta, na pewno ciekawe, ale nierówne. Spędziliśmy tam kilka dni i tak naprawdę podobało mi się tylko jednego dnia, kiedy czynniki takie jak pogoda, ilość turystów, ilość żebraków, ilość policji tak się jakoś zalgorytmowały, że było przyjemnie. Bogota według mnie to: dużo fajnych muzeów, dobra baza na zaopatrzenie się w rzeczy, które po 10 miesiącach w podróży się zepsuły, zniszczyły czy zgubiły. 😉 W Bogocie czekaliśmy na dziewczyny, Anna-Magda-Anna, z którymi przez najbliższe prawie trzy tygodnie mieliśmy zwiedzać Kolumbię.

San Gil

Chicamocha
Dolina Chicamocha, miejscówka paralotniowych przygód

Już w komplecie, opuściliśmy Bogotę i przekonując się na własnej skórze, że przejazdy w Kolumbii są dłuższe niż być powinny i drogie, dotarliśmy z jakimś dwugodzinnym opóźnieniem do kolumbijskiej stolicy sportów ekstremalnych. Tu też po raz pierwszy odczuliśmy, że jak coś gdzieś jest, nie znaczy to, że będzie to otwarte. (3 dni)

Santa Marta

Zachód słońca na maleconie w Santa Marta
Zachód słońca na maleconie w Santa Marta

W końcu morze i czas na wyciągnięcie letnich ciuchów. Stąd też pojechaliśmy do miasteczka Minca, Taganga i miejsca, w którym urodził się Gabriel Garcia Marquez, Aracataca. (4 dni)

Cartagena

Cartagena
Po drodze na starówkę

Kolejne plaże, kolejne duże miasto kolumbijskie, starówka wpisana na listę UNESCO, masa turystów, najlepsza pizza jaką jedliśmy w Kolumbii za małe pieniądze, pożegnanie z drużyną i absurdalny pobyt u Ani Marii w kolumbijskim blokowisku. (6 dni)

Medellin

Medellin, Comuna 13
Comuna 13

Najdłuższa podróż autokarem z kogutem na pokładzie, dużo kultury, historii, kolejek linowych i metra. Mówcie, co chcecie, mi się będzie Medellin kojarzył z intensywnymi przeżyciami przy okazji prób dostania się do wagoniku metra w godzinach szczytu (i wydostania się) oraz z Parkiem Explora. (6 dni)

Jardin

Panorama Jardin
Jardin w całej krasie

Oooo, o Jardin będę się jeszcze rozpisywać, ale tu krótko – natura, plantacje bananów, wodospady, autentyczność, spokój, deszcz, wilgoć wszędzie. Nasze ulubione miejsce w Kolumbii. (miesiąc)

Manizales

Manizales, plac główny
Plac główny w Manizales

Tak sobie teraz myślę, że gdziekolwiek byśmy nie pojechali z Jardin, to i tak by było smutno, że to nie Jardin. Manizales, miasto studenckie, miradory, widoki, tere fere i cuda wianki, nas przywitało i pożegnało radiem Maria z deszczem w tle. Mieliśmy zrobić trek na wulkan Los Nevados del Ruiz, ale akurat wulkan pofukał dymem i zamknięto park narodowy. (3 dni)

Salento i dolina Cocory

Cocora valley
Gwóźdź programu, czyli palmy woskowe w dolinie Cocora

Złe wyczucie czasu, zbliżająca się Wielkanoc i związane z tym świętem niebotyczne ceny, sprawiły, że zamiast około tygodnia w najbardziej kawowym obszarze Kolumbii, przeszliśmy się dolinką, połaziliśmy po Salento psiocząc na ceny, tłumy turystów i okropnych sąsiadów. Cocora to już się trochę taki kolumbijski “must see” zrobił. Nie powiem, ładnie jest, ale jestem pewna, że są ciekawsze, bardziej widowiskowe i mniej turystyczne szlaki w Kolumbii. (2 dni)

Cali

Cali
Zielone Cali

Największe zaskoczenie (pozytywne) podczas wyprawy przez Kolumbię. Biorąc pod uwagę największe miasta kolumbijskie, w których byliśmy, w Cali czuliśmy się najlepiej. Koniec mizerii pogodowej, fajny klimat miasta, “bezpieczne” dzielnice połączone ze sobą, sprawiając, że obszar “zdatny” do chodzenia był naprawdę spory. (6 dni)

Popayan

Katedra przy Parque Caldas, Popayan
Katedra przy Parque Caldas, Popayan

Białe miasto, piękne zabytki, potencjał wielki, a jednak na każdym kroku czuć jakieś zaniedbanie i opuszczenie. Po raz kolejny powiedziałabym – ciekawie, z różnych powodów. Miasto na liście UNESCO tym razem nie dziedzictwa światowego, a gastronomicznie kreatywnych miast. Smacznego! (2 dni)

San Agustin

San Agustín, figurka, El Purutal
El Purutal, jedna z kilku figurek

Kolejna strefa UNESCO, chroniąca pozostałości po tajemniczej kulturze, o której nie wiemy prawie nic, a wszystko to wokół małego miasteczka, wśród gór i doliny najważniejszej rzeki w Kolumbii, rio Magdalena. (6 dni)

Villavieja i pustynia Tatacoa

Tatacoa, czerwona pustynia
Czerwona Pustynia

Czerwona i szara pustynia – niepustynia, obserwowanie nieba, długie wędrówki i jeszcze dłuższe rozmyślania, dlaczego Villavieja jest tak paskudna. (4 dni)

Leticia

Amazonia, Kolumbia
Dżungla

Nie mieliśmy za dużo czasu, ale nie chcieliśmy spędzać ostatnich dni w Bogocie, czekając na lot, to bardzo spontanicznie kupiliśmy bilety do Leticii. Wiedzieliśmy, że z tak ograniczonym czasem nie zobaczymy za wiele, ale chociaż chcieliśmy liznąć Amazonii w kolumbijskim wydaniu. Podsumowanie: natura piękna, ludzie za dużo piją, jak rzeka wylewa widać więcej śmieci, trudno jest znaleźć dobrego przewodnika. (4 dni)

Amazonia, widok z łódki
Chodzimy koronami drzew łódką

Sprawy portfelowe

Tatacoa desert
Tatacoa raz jeszcze

Co do cen, to karta sim ok 10 złotych, doładowanie na miesiąc (sam internet) około 30 (Claro). 

Obiad dnia- od 8 do 20 zlotych (zupa, drugie danie i napój)

Kawa – od 2 do 9 zlotych (espresso i americano)

Litrowe piwo – od 4 zł 

Noclegi – średnio nam wyszło 60 zł za pokój dwuosobowy za noc. Najtańszy 42 zł w Jardin, najdroższy – Medellin – 140 (mieliśmy kupon od AirBnB, więc w sumie wyszło taniej).

Przejazdy – naszym zdaniem najdroższa sprawa w Kolumbii. Ceny bardzo się różnią, nawet nie w stosunku do odległości, a w zależności w jakiej części kraju i jak popularna jest trasa. Dla przykladu: 

Bogota – San Gil, 7 godzin , 320 km – ok 60 zł; 

San Gil – Santa Marta -13 godzin, 640 km – ok 90 zł, 

Cartagena – Medellin- 13 godzin, 640 km, ok 190 zł,

Jardin – Manizales, 4 godziny, 200 km – ok 55 zl,

Perreira – Cali, 4 godziny, 200 km – ok 42 zł.

Fajki – oficjalnie w supermarketach od ok 6 do 10 zł. Nieoficjalne, nam najtaniej udało się znaleźć w Medellin, chińskie jakieś, za ok 4 zł.

Coś jeszcze chcielibyście wiedzieć? Pytajcie w komentarzach!

Wszędzie piszę “około”, ponieważ upraszczam ceny, czyli ok 42 złote to 42 000 COP. Oficjalny kurs COP to 1000 COP = 0,88 zł, więc ceny podane powyżej są tak naprawdę niższe. Zamiast przeliczać odejmowałam zera, dla wygody, sorry 🙂

Podsumowanie

Nie udało nam się zobaczyć wybrzeża Pacyfiku, wysp, pustyni na północy; do tego wiele miejsc, np. Park Tayrona, było zamkniętych, jak je chcieliśmy zwiedzić. Na pewno mamy po co wrócić do Kolumbii.

Jardin, z trasy do Jaskini Esplendor
Jardin, z trasy do Jaskini Esplendor

Póki co jest to też jeden z najbardziej przyjaznych dla portfela krajów, które odwiedziliśmy podczas podróży. Zdajemy sobie sprawę, że im bardziej na południe, tym będzie gorzej pod tym względem.

Dolina rzeki Magdalena, San Agustín
Dolina rzeki Magdalena, San Agustín

Krótko i na temat, Kolumbię polecamy z całego serca!!!

Next
Previous

Podobało Ci się? Prześlij dalej:

  • Click to share on Facebook (Opens in new window) Facebook
  • Click to email a link to a friend (Opens in new window) Email
  • Click to share on LinkedIn (Opens in new window) LinkedIn
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window) WhatsApp

Like this:

Like Loading...

Mogą Cię zainteresować:

3 thoughts on “Trzy miesiące w Kolumbii”

  1. Anonymous says:
    May 2, 2023 at 6:01 pm

    Fantastyczne streszczenie różnorodnych emocji i wrażeń! sure:)

    Reply
    1. laskowska.marta says:
      May 2, 2023 at 6:24 pm

      Dzięki! Z chęcią odpowiem na wszelkie pytania 🙂

      Reply
  2. Pingback: Kolejny nowy rok - Matalata

Leave a Reply Cancel reply

Skomentuj

Your email address will not be published. Required fields are marked *

  • Facebook
  • Instagram
  • YouTube

Znajdź mnie:

Wpisy chronologicznie

  • Casa Seibel

    Casa Seibel

  • Nie samym Acatenango Gwatemala stoi

    Nie samym Acatenango Gwatemala stoi

  • Cerro Baúl - płuca Xeli?

    Cerro Baúl - płuca Xeli?

  • Hiszpański w Xeli

    Hiszpański w Xeli

  • Laguna Chicabal

    Laguna Chicabal

  • Nawet Xela ma swój Irish Pub

    Nawet Xela ma swój Irish Pub

  • Odpustowa Xela

    Odpustowa Xela

  • Teatro Municipal de Quetzaltenango

    Teatro Municipal de Quetzaltenango

  • Xela - jak dojechać?

    Xela - jak dojechać?

  • Xela - Quetzaltenango

    Xela - Quetzaltenango

  • Powrót do Gwatemali

    Powrót do Gwatemali

  • Tapachula - miasto więzienie?

    Tapachula - miasto więzienie?

  • CaSa, Centro de las Artes de San Agustín Etla

    CaSa, Centro de las Artes de San Agustín Etla

  • Mitla

    Mitla

  • Dia de los Muertos w Xeli

    Dia de los Muertos w Xeli

  • Matalata w Aguas Amargas
    Aguas Amargas
  • Anning gorące źródła
    Anning
  • Mano del Desierto
    Antofagasta
  • Brystol Badminton
    Brystol
  • recepcja
    Casa Seibel
  • CaSa Centro de las artes san Agustin, Etla Oaxaca
    CaSa, Centro de las Artes de San Agustín Etla
  • Widok z Cerro Baul, Xela, Gwatemala
    Cerro Baúl – płuca Xeli?
  • Cerro Quemado
    Cerro Quemado
  • Chichen Itza
    Chichen Itza
  • Kunming widok z balkonu
    Chiny – początek
  • Arena Pepe Cisneros, wejście
    Co robią dzieci w niedzielny wieczór?
  • Co się wydarzyło na dworcu w Santa Clara?
  • 2025 (14)
  • 2024 (5)
  • 2023 (3)
  • 2022 (34)
  • 2021 (2)
  • 2020 (22)
  • 2019 (13)
  • 2018 (13)
  • 2017 (5)
  • 2016 (2)
  • 2013 (2)

©2025 Matalata | WordPress Theme by Superb WordPress Themes
 

Loading Comments...
 

    %d