Menu
Matalata
  • Blog
  • Kategorie
    • Afryka
      • Maroko
    • Ameryka Środkowa
      • Belize
      • Gwatemala
    • Ameryka Południowa
      • Boliwia
      • Chile
      • Kolumbia
      • Peru
    • Ameryka Północna
      • Dominikana
      • Kanada
      • Kuba
      • Meksyk
    • Australia i Oceania
      • Australia
      • Nowa Zelandia
      • Vanuatu
    • Azja
      • Chiny
      • Indonezja
    • Europa
      • Wielka Brytania
    • Film
    • Życie w podróży
  • Współpraca
  • Kontakt
Matalata
Mano del Desierto

Antofagasta

Posted on February 2, 2018March 16, 2025

Na północy Chile

Wiedzieliście, że Chile to autostopowiczowy raj? Z San Pedro do Antofagasty to ponad 300 km, a nam udało się przejechać ten odcinek w ciągu około 4 godzin, łapiąc dwa stopy.
Perła Północy wita!

Papryczka chili

Drugi kierowca był w dodatku tak miły, że zabrał nas na obiad, a potem podwiózł do hostelu. Przy obiedzie niestety wpadł mu do oka kawałek papryczki chili z michelady i z jakiegoś powodu zaczął za to winić nas. A po drodze do hostelu nieźle nas nastraszył mówiąc, że znajduje się w bardzo niebezpiecznej dzielnicy. My, wiadomo, nie szukałyśmy pięciogwiazdkowych hoteli i zdecydowałyśmy się a jedną z najbardziej budżetowych opcji. 

Klify przy monumencie La Portada

‘Ciemne ulice, strychy i piwnice’

Hostal Loa rzeczywiście nie jest częścią dzielnicy willi z ogródkami. Chodząc do centrum miasta czasami mijałyśmy podejrzane miejsca, ale nic nieprzyjemnego nas nie spotkało. Gdzieniegdzie trzeba było trochę zbaczać z trasy, żeby ominąć bezpańskie psy. Jeszcze nam została trauma po boliwijskim ataku. Poza tym, spoko.

Dlaczego właśnie Antofagasta?

Jestem pewna, że nawet osobom zaznajomionym z Chile, to miasto nie przychodzi do głowy jako jedne z ciekawszych miejscówek dla turystów.

Promenada przy centrum Antofagasty

Ano tak to wyszło, że Ani zostało już tylko kilka dni wakacji i patrząc na mapę, musiałyśmy wybrać coś relatywnie bliskiego San Pedro de Atacama, żeby szybko dojechać i mieć trochę czasu na zwiedzanie. I powiem Wam, że nie było nudno. 

Perła Północy

Zwana Perłą Północy, Antofagasta to 6 co do wielkości miasto w Chile. Znajduje się tutaj też i port. Uważane za miasto o największym dochodzie per capita w całym kraju. Jego ważny rozwój wynika z działalności portowej i górnictwa. Według badań zostało sklasyfikowane jako najdroższe do życia miasto w kraju. Nie wiedziałam tego; gdyby mnie się ktoś spytał, powiedziałabym – Santiago.

Wybrzeże Antofagasty przy centrum historycznym

Historia

Antofagasta ma burzliwą historię. Do założenia miasta doszło wtedy, kiedy jego tereny należały do Boliwii. W 1866 roku chilijscy górnicy znaleźli bogate złoża saletry niedaleko obecnego miasta. Dwa lata później powstał tu port La Chimba i wkrótce, port wraz z otaczającą go osadą, został przemianowany na Antofagastę.

Promenada w Antofagaście

Jesteśmy w Boliwii czy Chile?

Dziesięć lat później wybucha wojna na Pacyfiku między Chile a Boliwią. Chile zajmuje Antofagastę, ale dopiero w 1905 zostaje podpisany traktat, który przyznaje ten teren Chile na zawsze. I tak Boliwia została pozbawiona dostępu do oceanu. Ale to już inna historia.

Zwiedzanie

Zanim dojdziemy do tego, co zobaczyć w tym mieście, pamiętajcie, że jesteśmy na obszarze nękanym trzęsieniami ziemi, tsunami i innymi katastrofami naturalnymi.

Pomnik Alma del Pueblo
Balneario Municipal
Przy promenadzie

Po takim wstępie można się spodziewać tylko jednego, Antofagasta nie jest wyjątkowo ciekawa.
W samym centrum jest plaża, deptak wzdłuż linii brzegowej, port, zabytkowy zegar na placu Colon (imitacja Big Bena), muzeum, centrum handlowe. Słowem, można obejść wszystko podczas jednego spaceru.

Więcej ciekawych miejsc znajduje się poza miastem. Ale jak tam się dostać? No i tu pojawia się problem, jak się nie ma samochodu. Jak myśmy sobie poradziły?

Hostelowe znajomości

Pierwszym miejscem, do którego pojechałyśmy było Mano del Desierto (Ręka pustyni). Powiem szczerze, same byśmy ominęły to miejsce, bo wydawało się zbyt daleko Antofagasty.

Z inspiracją przyszły dwie przesympatyczne Japonki z naszego hostelu. Dziewczyny spytały się właścicielki przybytku, gdzie tu można wypożyczyć auto, a ta na to, że ma takiego kolegę, który może pożyczyć. Podziwiam opanowanie tego pana, bo tak na lewo komuś pożyczać swoje auto to trochę kiepsko, jak coś się nie daj boże stanie. Ale spoko, nic się nie stało, a dziewczyny nas się spytały czy chcemy dołączyć, my na to, że jasne, jak najbardziej! I dzieląc koszty wynajmu i benzyny pojechałyśmy zobaczyć Rękę Pustyni.

Mano del Desierto

75 metrowa ręka wystająca z piasków pustyni to rzeźba chilijskiego artysty, Mario Irarrazabala. Znajduje się ponad 70 km od Antofagasty przy Ruta 5 Panamericana. Paweł się mnie spytał, co ona symbolizuje. Nie wiem. Sam autor pozostawił to wrażliwości widza. Niektórzy widzą w tym miasto żegnające się z podróżnym, inni doszukują się motywów politycznych i twierdzą, że rzeźba reprezentuje ofiary dyktatury Pinocheta. Dla mnie to jest bardziej coś w stylu ‘praktyczne zastosowanie sztuki”. Jesteśmy na pustyni, gorąco, słońce spala, a ręka daje trochę cienia. 😉

Nie wiem, czy odwiedzający to miejsce zastanawiają się nad znaczeniem Mano. Wygląda to tak, że co drugi samochód jadący rutą 5 zatrzymuje się, ludzie wysiadają, robią sobie zdjęcie i odjeżdżają. Niekiedy jeszcze trzeba dodać do tej listy czekanie w kolejce na swoje 10 sekund.

Mano del Desierto – Ania i ja

Nasza wycieczka nie wyglądała inaczej. Pojechałyśmy, robiłyśmy zdjęcia, biegałyśmy za kapeluszami, które zwiał z naszych głów silny pustynny wiatr i odjechałyśmy.  W ciągu dnia wygląda to imponująco, ale w nocy, na tle rozgwieżdżonego nieba… Bajka.

La portada

Kolejnym ważnym punktem do zobaczenia przy okazji pobytu w Antofagaście jest La Portada.

La Portada

Tym razem już nie ma aż takich problemów z dojazdem. Teoretycznie. Bo my chyba wsiadłyśmy do nie tego autobusu co trzeba i przejechałyśmy wzdłuż i wszerz rogatki miasta, a dojechałyśmy do miejsca, z którego jeszcze spory kawałek musiałyśmy przejść. Droga nieciekawa, bo wzdłuż autostrady. Ale warto było.

Droga do La Porady

La Portada to naturalny łuk na wybrzeżu Chile, 18 km od Antofagasty. Jeden z 15 pomników przyrody w tym kraju. Wysoki na 23 metry, na podstawie z czarnego andezytu, wokół którego układają się morskie skały osadowe, warstwy żółknącego piaskowca i skamieniałych muszli.

Wzburzone morze przy La Portada

Łuk łukiem; samo otoczenie zachwyca. Ponad 50 metrowe klify, wzburzone wody oceanu rozbijające się o skały sprawiają, że chce się tu zostać dłużej i wpatrywać w fale.

Balneario Juan Lopez

Z La Portady znowu stopem, tym razem trochę dłużej czekałyśmy na okazję, bo był mniejszy ruch. Pojechałyśmy na północ, do balneario Juan Lopez. Balneario to kąpielisko. Jak dla mnie była to bardziej wioska z plażą nad oceanem, a nie jedynie kąpielisko, no ale tak się nazywa i już. 

Na plaży się smażyć

Na pewno jest przyjemniejszym miejscem niż kąpielisko w centrum Antofagasty. Będąc tam, wiecie, lato, plaża, pluskanie się w wodzie, no i człowieka nachodzi ochota na wypicie piwa. I co się okazało? Że zakaz. Nie tylko na plaży, co można zrozumieć, ale dwa kilometry od plaży też. 

Malownicze kąpielisko Juan Lopez

Ale na wszystko znajdzie się sposób. Jak dowiedziałyśmy się o panujących tu przepisach, trudno było ukryć nasze zdziwienie. Pani ekspedientka zareagowała odpowiednio, czyli sprzedała nam browary, ale w papierowej torbie i powiedziała, że jak zobaczymy zbliżającą się policję, mamy to schować pod stół.

Juan Lopez

Obyło się bez tego i nadszedł czas powrotu do miasta. Znowu na stopa. Tym razem zatrzymało się dwóch chłopaczków, których samochód tak pachniał ziołem, że nie trzeba było nic palić. Chyba jeden z nich przechodził rozstanie z dziewczyną, po przez półgodzinną jazdę puścił z 10 razy ‘si tu novie deja sola’ (piosenkę reggeaton). W ogóle to strasznie wolno jechali, szczególnie jak, już w mieście, zobaczyli radiowóz. Zabawnie było.

Tradycje berberskie

Poprzednim razem w Chile byłam w 2015 i to w środku i na południu tego długiego kraju. Tak że jedną z różnic, które rzuciły mi się w oczy to o wiele większa ilość imigrantów. Można to było szczególnie zauważyć w sektorze usługowym.

Tworząc swoją nową wakacyjną tradycję, bo ileż magnesów można w życiu kupić, poszłam do Barbera. Barberzy z Kolumbii, rozśpiewani i roztańczeni. Ania nagrała moment śpiewu. Nie było tak rozrywkowo jak na Dominikanie, ale trochę się pośmiałyśmy. Dobrze, że chłopaczek, który mi ścinał włosy nie zaczął tańczyć.

Śpiewający barber w Antofagaście

Time to say goodbye

Dlaczego wakacje się kończą? Ania musiała już wracać do Polski i z Antofagasty pojechała do Santiago, żeby zdążyć na lot. Mi jeszcze zostało kilka tygodni. Strasznie smutno było jechać dalej bez Ani. Wpakowałam się do nocnego autokaru i ruszyłam do La Sereny.

Next
Previous

Podobało Ci się? Prześlij dalej:

  • Click to share on Facebook (Opens in new window) Facebook
  • Click to email a link to a friend (Opens in new window) Email
  • Click to share on LinkedIn (Opens in new window) LinkedIn
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window) WhatsApp

Like this:

Like Loading...

Mogą Cię zainteresować:

1 thought on “Antofagasta”

  1. Pingback: U dominikańskiego barbera – Matalata

Leave a Reply Cancel reply

Skomentuj

Your email address will not be published. Required fields are marked *

  • Facebook
  • Instagram
  • YouTube

Znajdź mnie:

Wpisy chronologicznie

  • Casa Seibel

    Casa Seibel

  • Nie samym Acatenango Gwatemala stoi

    Nie samym Acatenango Gwatemala stoi

  • Cerro Baúl - płuca Xeli?

    Cerro Baúl - płuca Xeli?

  • Hiszpański w Xeli

    Hiszpański w Xeli

  • Laguna Chicabal

    Laguna Chicabal

  • Nawet Xela ma swój Irish Pub

    Nawet Xela ma swój Irish Pub

  • Odpustowa Xela

    Odpustowa Xela

  • Teatro Municipal de Quetzaltenango

    Teatro Municipal de Quetzaltenango

  • Xela - jak dojechać?

    Xela - jak dojechać?

  • Xela - Quetzaltenango

    Xela - Quetzaltenango

  • Powrót do Gwatemali

    Powrót do Gwatemali

  • Tapachula - miasto więzienie?

    Tapachula - miasto więzienie?

  • CaSa, Centro de las Artes de San Agustín Etla

    CaSa, Centro de las Artes de San Agustín Etla

  • Mitla

    Mitla

  • Dia de los Muertos w Xeli

    Dia de los Muertos w Xeli

  • Matalata w Aguas Amargas
    Aguas Amargas
  • Anning gorące źródła
    Anning
  • Mano del Desierto
    Antofagasta
  • Brystol Badminton
    Brystol
  • recepcja
    Casa Seibel
  • CaSa Centro de las artes san Agustin, Etla Oaxaca
    CaSa, Centro de las Artes de San Agustín Etla
  • Widok z Cerro Baul, Xela, Gwatemala
    Cerro Baúl – płuca Xeli?
  • Cerro Quemado
    Cerro Quemado
  • Chichen Itza
    Chichen Itza
  • Kunming widok z balkonu
    Chiny – początek
  • Arena Pepe Cisneros, wejście
    Co robią dzieci w niedzielny wieczór?
  • Co się wydarzyło na dworcu w Santa Clara?
  • 2025 (14)
  • 2024 (5)
  • 2023 (3)
  • 2022 (34)
  • 2021 (2)
  • 2020 (22)
  • 2019 (13)
  • 2018 (13)
  • 2017 (5)
  • 2016 (2)
  • 2013 (2)

©2025 Matalata | WordPress Theme by Superb WordPress Themes
 

Loading Comments...
 

    %d