Wrota do Baishy
Chińskie święto narodowe
Od pierwszego października zawsze miałam tydzień wolnego. W zależności dla kogo się pracuje, dostaje się od trzech do 9 dni wolnego (niektóre dni trzeba odpracowywać). Mniejsze z liczbami. Golden Week, bo tak w Chinach nazywamy pierwszy tydzień października, to wolne dla większości ludzi w Chinach. Mamy wolne, ale jest problem z kupnem biletu, rezerwacją hoteli, itp, ponieważ wtedy WSZYSCY chcą popodróżować.
Lijiang i okolice
W tym roku wolne Pawła i moje nie zgrały się za bardzo, ale udało nam się wygospodarować dni, kiedy mogliśmy spędzić czas razym. Padło na Lijiang i okolice. O Lijiangu już było, tutaj powiem tylko tyle, że gdybym wiedziała jak przyjemnie jest w Baisha, to bym w Lijiangu się nie zatrzymywała.
Do Baishy
Zaletą hostelu, w którym się zatrzymaliśmy, była wypożyczalnia rowerów. Wzięliśmy więc dwukółka i w te pędy do Baishy. Przyjemna była to przejażdżka i niezbyt skomplikowana dzięki baidumaps. Przy okazji można nacieszyć się widokami i przyjrzeć się uważniej okolicy. Polecam.
Samo miasteczko jest bardzo małe, ale na pewno nie brakuje mu uroku. Nie ma problemu też ze znalezieniem klimatycznych kafejek. Było trochę turystów, ale w tym okresie spodziewaliśmy się dzikich tłumów, a było raczej spokojnie.
Muzyka
I doszliśmy do sedna tego post… Muzyka z Baishy. Z tego, co wyczytałam, to muzyka Baisha jest formą orkiestralną z 24 qupai (tonami), muzyką wykonywaną na tradycyjnych chińskich instrumentach. Wywodzi się z muzyki towarzyszącej taoistycznym i konfucjańskim ceremoniom z XIV wieku. To tylko początek. Opowiem Wam więcej przy okazji całego filmiku z krótkich wakacji w okolicach Lijiangu. Teraz zapraszam Was na kilkanaście sekund ‘małej orkiestry’ z Baisha, gdzie każdy turysta może dołączyć.