Pobyt nad jeziorem niezmiennie przywołuje wspomnienia dzieciństwa, kiedy to z mamą i siostrami jechałyśmy nad jezioro Charzykowskie, a mama co roku spacerując z nami po lesie odkrywała mokradła, w które powoli się wtapiała, a my ją ratowałyśmy. Czyli jezioro kojarzy mi się wesoło. I tak miało być nad gwatemalskim jeziorem w El Remate. Dżungla męczy…
Read more#jezioro
![Flores Guatemala](https://i0.wp.com/matalata.blog/wp-content/uploads/2022/11/IMG_0917.jpeg?fit=640%2C360&ssl=1)
Flores
Z Alta Verapaz do największego departamentu Gwatemali, Peten. Witajcie we Flores! Hmm, a właściwie w Santa Elena! Po co do Flores? Flores jest stolicą najbardziej wysuniętego na północ regionu w Gwatemali, departamentu Peten. Stara część miasta znajduje się na wyspie na jeziorze Petén Itzá i jest połączona z lądem przesmykiem sztucznej ziemi, który sprawia, że…
Read more![Copacabana](https://i0.wp.com/matalata.blog/wp-content/uploads/2022/09/thumnail.jpg?fit=640%2C427&ssl=1)
Titicaca raz jeszcze
O ile Puno nas nieco rozczarowało, gdyby nie te orkiestry, to naprawdę smutny byłby to wypad, to Copacabana mile nas zaskoczyła. Titicaca tuż po przekroczeniu granicy z Boliwią podobała nam się o wiele bardziej. W końcu była normalna plaża, smażona ryba nad jeziorem, łódki oferujące rejs po jeziorze i transport do Isla del Sol. O…
Read more![Puno](https://i0.wp.com/matalata.blog/wp-content/uploads/2022/09/7e_e9_ae_34_7ee9ae3426ddcf4655ab6b7a259ee142-1.jpg?fit=640%2C360&ssl=1)
Puno
Miałyśmy niecałe trzy tygodnie na kilka miejsc w Peru, Boliwii i Chile. Tak naprawdę pewnikiem było Cusco i Machu Picchu, potem przyszło Uyuni i Atacama, ale wszystko podłodze wymyślałyśmy na bieżąco. I tak właśnie wpadłyśmy na pomysł, żeby zatrzymać się gdzieś nad jeziorem Titicaca po stronie peruwiańskiej. Puno. Oczekiwania Na zdjęciach wyglądało obiecująco. Położone na…
Read more![Jezioro pieszczenia nieśmiertelnych](https://i0.wp.com/matalata.blog/wp-content/uploads/2022/08/poster.jpg?fit=640%2C360&ssl=1)
Jezioro Pieszczenia Nieśmiertelnych
Znowu się zbliżał chiński złoty tydzień, a że z dostępnością biletów gdziekolwiek w tym okresie bywa różnie, tzn jest trudno znaleźć cokolwiek, a jeśli już coś jest dostępne to za niebotyczne sumy, postanowiłyśmy z Kasią wziąć nasze stare rowery i po prostu gdzieś pojechać. Wybór był dość prosty, miało być za Kunming, ale nie za…
Read more